Kategorie
Bez kategorii

Recenzja filmu: „Mroki duszy”

×
  • Tytuł: Mroki duszy

  • Oryginalny tytuł: Dark Corners

  • Gatunek: Horror
  • Rok produkcji: 2006
„Susan Hamilton jest młodą atrakcyjną mężatką. Ma kochającego, przystojnego męża i mieszka w pięknym wielkim domu. Do pełni szczęścia brakuje tylko dziecka. Susan nie może jednak mieć dzieci, dlatego waha się nad podjęciem decyzji o zapłodnieniu in vitro. Cała sytuacja bardzo ją stresuje. Na dodatek z ekranu telewizora nieustannie napływają kolejne informacje o makabrycznych zbrodniach popełnianych przez bestialskiego seryjnego mordercę zwanego Nocnym Łowcą. Jakby było tego mało od jakiegoś czasu gnębią Susan przerażające senne koszmary. Śni, że jest Karin Clark, pracownicą zakładu pogrzebowego, żyjącą w ponurej rzeczywistości wypełnionej wszechobecnym rozpadem, brudem i twarzami brzydkich ludzi, napastliwie się w nią wpatrujących. Prześladuję ją także psychopatyczny morderca o spiłowanych zębach, który każdej nocy, gdy Karen śpi, dotkliwie ją bije i brutalnie gwałci. Karen miewa także dziwne sny. Śni o Susan… ”

Dark Corners to całkiem niezły horror, który może i powoli się rozkręca, ale całkiem pomysłowo jest zrobiony i ma momenty, kiedy człowiek z niepokojem wierci się na kanapie, podczas oglądania. Poza tym, film ma dość zaskakującą końcówkę (choć osoby wyrobione w tematyce horrorów, gdzieś tak od połowy filmu, powinny domyślać się jak skończy się ta historia), która – pomimo, że wykorzystywana niejednokrotnie wcześniej (nie, nie będę psuł Wam zabawy i nie napiszę w jakich filmach) – zawsze powoduje, że dla mnie taki film zyskuje jedno „oczko” do przodu (ot, taka moja mała słabość do tego typu motywów). Poza tym – w filmie panuje permanentna atmosfera sennego koszmaru (kolejny mój ulubiony myk w filmach), w którym wszystko jest możliwe i wszystko może się zdarzyć. Nie jest to może pierwszej klasy surrealistyczna groteska, jaką możemy oglądać u Lyncha (niestety reżyserowi zabrakło trochę umiejętności), ale i tak wszystko wypada dość intrygująco.

W zalewie kiczowatych horrorów, jakie mi się ostatnio trafiały, Dark Corners wyróżnia się z pewnością in plus (mogę jednak nie być obiektywny, bo jestem totalnym markiem surrealizmu w filmach i… pewnego rodzaju zakończeń). Może nie jest to pozycja do której będzie się wracało po latach, ale z pewnością 90 minut spędzone z tym filmem nie będzie czasem straconym, należy mu dać tylko szansę (tak jak wspominałem, DC dość wolno się rozkręca). Moja ocena 6/10.
Ocena Autora: 6
Autor: Raven
Zobacz trailer
Nowości filmowe - Premiery filmowe
Szukasz serialu - Znajdź serial dla siebie
Katalog filmowy - Katalog z filmami
Szukaj filmu - Znajdź film dla siebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *